K jak kreatywność. Kiedyś pokutował system podziału ról w zespołach na podstawie osobistych, często przebadanych wcześniej predyspozycji. Wyznawcy Design Thinking twierdzą, że każdy może być kreatywny, trzeba mu tylko stworzyć odpowiednie ku temu warunki.
A także K jak kultura. Kultura organizacji, pracy, kultura kreatywna. Proces DT jest tak skonstruowany, że kultura pracy tworzy się samoistnie. Co więcej, celem w procesie może być wytworzenie innowacyjnej i angażującej kultury organizacji.
L jak lek na całe zło. I nadzieja na przyszły rok. DT to tylko i aż metoda pracy. Można nią osiągnąć bardzo wiele, można jej elementy stosować na co dzień. Nie warto tracić z oczu wyzwania biznesowego, ekonomicznej opłacalności. Nie warto traktować procesu jako sposobu na rozwiązywanie wszelkich problemów.
L jak lista rekomendacji. Po zakończonym procesie nie zapomnij o jej przygotowaniu. Masz odpowiedź na wyzwanie biznesowe - zrób wszystko, by weszło w życie. Zaplanuj konkretne kroki do podjęcia.
Ł jak łatwizna i pójście na nią. Zdarza się każdemu, patrz B jak błędy. Zwykle mści się i nie opłaca, ale warto ją wpisać w koszty. Zawsze znajdzie się ktoś, kto skręci w najkrótszą drogę do celu.
Ł jak łóżko. Wyśpij się. Nie bez powodu moderatorzy DT wzywają uczestników zespołu do tego, by przyszli wypoczęci. Z kreatywnością może być słabo, jeśli masz oczy na zapałkach, a twoim największym marzeniem jest kocyk i książka.
M jak myśl. Zawsze i wszędzie, chyba że masz G jak gorszy dzień. Wtedy możesz na chwilę przestać, ale tylko po to by w końcu nagle krzyknąć "Eureka"!
M jak mówienie. Nie gadaj, tylko rób. Samo się nie zrobi. Ale też m jak męskie decyzje. Brzmi szowinistycznie, ale podkreśla znaczenie podejmowania decyzji w procesie. Musisz się zdecydować, musisz coś wybrać – personę, pomysł. Aby iść do przodu musisz zdecydować się na kolejny krok.
N jak nie wszystko na raz. Po kolei. Trzymaj się zasad, kiedy empatyzujesz, nie stawiaj tez, kiedy generujesz pomysły, nie poddawaj ich testowi przez wewnętrznego krytyka. Nie wyciągaj pochopnie wniosków, zanim nie przejdziesz do kolejnego etapu procesu.
O jak opór. Przydarza się zawsze, kiedy mamy do czynienia ze zmianą. Jest naturalny, nie warto się nim przejmować. Patrz F jak frustracja.
O jak odwaga. Twórczego myślenia. Tworzenia. A nawet rysowania.
P jak prototyp. Złota zasada prototypowania to: szybko, tanio i w 5 minut. Z dostępnych pod ręką materiałów, bez ponoszenia kosztów.
P jak problem. W j. angielskim „problem” to raczej zagadnienie, w polskim – synonim kłopotów. Rozważnie dobieraj słowa. Nie każdy problem, to kłopoty, po prostu.
R jak raz na zawsze. Nic nie jest tak dane. Potrzebujesz ciągłych zmian, usprawnień, udoskonaleń. Jedna innowacja pociąga za sobą drugą, jedno wyzwanie niesie ze sobą kolejne. To nie jest tak, że można coś udoskonalić raz, a dobrze.
R jak rozmowa. Patrz B jak badania. Warto rozmawiać, dowiadywać się, zasięgać języka. Przystawiać ucho, gdzie trzeba. Pytać, umiejętnie zadając pytania.
S jak stres. Jeśli tak jak mnie, mobilizuje Cię ograniczona ilość czasu, a w pracy pod jego presją Twoja wydajność znacznie wzrasta, jeśli mowa o stresie mobilizującym - bywa pożądany. Jeśli to stres o wynik, efekt pracy - spróbuj go wyeliminować. Przecież nie jesteś w stanie przewidzieć, co się wydarzy. Nie stresuj się tym, na co nie masz wpływu.
S jak samotność. To w procesie DT nikomu nie grozi. Zapewnia to praca w grupie, gdzie każdy jest sobie równy. Gwarantuje to stworzenie takiej małej, przydatnej na kilka - kilkanaście godzin komuny.
T jak testowanie. Zbieranie opinii, przyjmowanie konstruktywnej krytyki, rzetelnych uwag, badanie poziomu satysfakcji i zaangażowania. Testuj i ulepszaj. I znowu testuj.
T jak typowy. Nie ma takiego słowa w odniesieniu do użytkownika. Każdy jest inny, a wielu z nich jest całkowicie i skrajnie odmiennych. Wspólne zaś mogą mieć pewne doświadczenia, tak jak uniwersalne są pewne ludzkie zachowania, działania.
U jak uczciwość. Warto. Wobec siebie, wobec zespołu, wobec własnych użytkowników.
U jak umiar. A raczej jego brak. Nie zawsze go trzeba znać. W procesie DT ważne są szalone pomysły, rozmach, oderwanie się od rzeczywistości. Patrz G jak generowanie pomysłów. Tu brak umiaru mile widziany.
W jak wiedza, tej nigdy za wiele. Im więcej praktyki, tym więcej doświadczenia. Im więcej teorii, tym szersze spektrum działania. Patrz I jak inspiracje, zacznij od książek Tima Browna i Bernarda Rotha, a potem szukaj kolejnych. Bądź na bieżąco, bierz udział w licznych darmowych warsztatach DT, zobacz, jak to robią inni.
W jak wtórne. Coś co już było, to przecież nic nowego. Po każdym procesie zbadaj swoje rozwiązanie pod kątem innowacyjności. Jeśli nabierzesz wątpliwości - W jak wróć do początku. Zacznij jeszcze raz.
Z jak zaangażowanie i jego poziom. Daj z siebie 100%, jeśli wymagasz tego od innych. Z jak zrozumienie, zrozum, że nie każdy i zawsze jest w stanie Ci dorównać (patrz Ł jak łóżko i G jak gorszy dzień). A jeśli Z to zaangażowanie to powiedzcie: jak bardzo zaangażował Was ten tekst?
Zamów bezpłatny newsletter i bądź na bieżąco z nowościami z obszarów takich jak: design thinking, innowacje, kreatywność, zarządzanie projektami. Powiadomimy Cię o najświeższych wpisach.
Zamów bezpłatny newsletter i bądź na bieżąco z nowościami z obszarów takich jak: design thinking, innowacje, kreatywność, zarządzanie projektami. Powiadomimy Cię o najświeższych wpisach.
Wpisz swoje imię i dowiedz się, co przygotowaliśmy dla Ciebie na Festiwalu!
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu Samorządu województwa łódzkiego
FUNDUSZE EUROPEJSKIE DLA ROZWOJU REGIONU ŁÓDZKIEGO