A jak analiza, czyli coś, od czego zaczynają się wszelkie procesy zmian. Rozkład na czynniki pierwsze. Bezwzględny początek każdego procesu.

A jak A gdyby tak?. Wszystko zaczyna się od pomysłu na zmianę. Czegoś co było w coś co będzie - lepsze, nowsze, bardziej porywające. Praktyczniejsze.

B jak badania. Przebadaj albo zgiń. Zbierz informacje. Zaobserwuj. Opisz. Pamiętaj, że zwykła rozmowa również może być badaniem. Miej oczy i uszy otwarte na bodźce. B jak bodźce.

Również B jak błędy. Nie bój się ich popełniać. Nie myli się ten, kto nic nie robi.

C jak człowiek. Podobno jest w (C jak) centrum. Rób wszystko tak, by rzeczywiście w nim był. Niech w centrum nie znajdzie się tylko Twój zysk, twoje ambicje, twoje oczekiwania. Pomyśl o tym w wymiarze społecznym, bo design musi być antropocentryczny.

A także c jak całkiem dobry. Nie doskonały, nie perfekcyjny. Taki ma być twój proces, twój prototyp, twój projekt. Wystarczająco dobry w danym miejscu i czasie. Dążąc do perfekcjonizmu będziesz hamował swój rozwój.

D jak definiowanie - potrzeb, problemów, wyzwań biznesowych. Określ jasno cel, znacznie łatwiej będzie ci go osiągnąć. Niech będzie zrozumiały dla Ciebie i Twoich współpracowników, niech będzie konkretny, a nie schowany za magmą nic nie znaczących słów.

A może D jak dobrze by było, gdyby - stosuj taką konstrukcję zdania, zamiast tradycyjnej krytyki w stylu "nie podoba mi się". Jest znacznie łatwiej przyswajalna i bardziej wartościowa. Zacznij od swoich bliskich - efekty będą mówić same za siebie.

E jak empatia, tego miał dotyczyć ten tekst, ale pisanie o procesie DT zawsze kończy się na holistycznym ujęciu całego zagadnienia. Empatia jako umiejętność wczuwania się w sytuację i sposób myślenia innych ludzi to z jednej strony pierwszy etap procesu - z drugiej strony rodzaj daru, nabytego lub wrodzonego. Ten, kto go posiada, szybciej odnajdzie się w każdej relacji, a przecież w DT relacja w zespole to podstawa sukcesu.

Nie może zabraknąć E jak entuzjazm. Naturalny entuzjazm, który uskrzydla i przenosi góry. Najłatwiej osiągnąć go kiedy... patrz D jak definiowanie i E jak empatia.

F jak frustracja. Można, ale nie warto. Przydarza się każdemu, na różnych etapach procesu. Patrz C jak całkiem dobry. Weź głęboki oddech, złap dystans. Zwykle za frustracją kryje się zbyt silne ego.

F jak fakty. Na każdym etapie procesu - trzymaj się ich. Nie fantazjuj, sprawdź. Nie może Ci się wydawać, musisz mieć pewność, ale pamiętaj o B jak błędy.

G jak generowanie pomysłów - czyli etap, na którym urządzamy różnego rodzaju burze mózgów. Osobiście mój ulubiony, bo gdy słyszę - przygotujcie 70 rozwiązań w 15 minut czuję zew krwi. Jednocześnie to jeden z lepszych testów na współpracę zespołu, jednym nietrafionym słowem można zablokować najbardziej kreatywne osoby.

G jak gorszy dzień. Każdy go ma. Ważne, żeby nie przerodził się w gorszy miesiąc, gorszy rok. Kiedy masz gorszy dzień - po prostu odpocznij. Najlepsze pomysły przychodzą do głowy w momencie, kiedy jesteśmy zrelaksowani, dlatego tak wiele osób wpada na genialne rozwiązania pod prysznicem.

H jak Henry Ford i jego słynne zdanie o szybszych koniach. Przypomnij je sobie zawsze, gdy masz "badać potrzeby użytkowników".

Oraz H jak hej do przodu! - nie spiesz się. Szczególnie na etapie definiowania problemu. Spróbuj nie zawężać pełnego obrazu, który został zbudowany na etapie empatii. Popatrz na problem z góry, spróbuj dostrzec wszystkich interesariuszy. Być może to Twój proces okaże się tym, w którym nastąpi słynne przedefiniowanie zagadnienia.

I jak inspiracja - nic nie pobudza kreatywności bardziej niż inspirujące środowisko. Twórz tablice inspiracji, słuchaj pobudzającej Cię twórczo muzyki, rób regularnie re-search sieci. Bywaj, doświadczaj, dotykaj. Czytaj książki.

I jak innowacja. Czyli każda nowa wartość dotycząca celu lub sposobu jego realizacji. Może dotyczyć strategii działania, produktu, usługi, sposobów ich powstawania, a także ich sprzedaży. Ważną jej cechą jest O jak opór.